6.01.2014

Nazwy ulic.

    W Działdowie pozostało kilka nazw ulic poświęconych negatywnym postaciom w naszej historii.
I tak, te które pamiętam: Nowotki, Marchlewskiego, Sawickiej, J. Krasickiego.
Młodzieżowym organizacjom komunistycznym: ZMS, ZMW, Walki Młodych itp. oraz kuriozum jakim jest ulica, Organizacji Młodzieżowych Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych.
Udało się zmienić Świerczewskiego na Hallera.
Wiem, że zmiana nazwy ulicy wiąże się z kosztami, ale jak długo i czy w ogóle można honorować
zdrajców i sprzedawczyków.
W centrum miasta jest ulica Katarzyny, a na Osiedlu Leśna ulica Św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Ta pierwsza, jakiej Katarzyny? Przecież wiadomo, że świętej, ale za tzw. komuny w Działdowie nikt nie miał odwagi tak nazywać, co zostało do dziś.
P.S. Dziękuję za komentarz i dodanie ul. Strzelczyka.



1.01.2014

Upadek tradycyjnego rzemiosła budowlanego.

Wcześniej pisałem o likwidacji detali architektonicznych budynków. Z czego to wynika?
Po prostu z nieumiejętności ich wykonania. Wiele detali (gzymsy) wykonuje się za pomocą profili ciągnionych. Tzn kształt gzymsu uzyskuję się przeciągając szablon na prowadnicy poziomej. Nie widziałem by współcześnie ktoś wykonywał tę czynność. Natomiast stosuje się gotowe profile wykonane ze styropianu (hotel Wkra).
Drugi problem, który nie powinien być stosowany w przypadku budynków zabytkowych, to ocieplanie styropianem od zewnątrz.
  A teraz przykład. Ogólnie mieszkańcom podoba się kamienica po remoncie przy ul. Jagiełły.
A ja jestem krytyczny. Nie podoba mi się skucie detali i ocieplenie zewnętrzne elewacji tylnej i szczytowej. Frontową elewację odnowiono. Z dużej odległości robi dobre wrażenie, ale jak się przyjrzeć jakości wykonania, to widać chałturę, a właściwie brak fachowości.

Na poniższych zdjęciach widać uklejenie, umazanie, nie zachowanie krawędzi, ogólny brak dokładności i estetyki wykonania.