25.05.2013

Pomniki gazownictwa, elektryfikacji itp

Chcę zwrócić uwagę na elementy, które szpecą miasto, a muszą istnieć.
Gazownicy, elektrycy, telekomunikacja, radiofonia, mają  przepisy dotyczące wykonania swoich instalacji.
Swoje wytwory tj. skrzynki licznikowe, zawory, przyłącza instalują na frontowych ścianach budynków.
Gazownikom mało jest ścian zewnętrznych teraz montują gazomierze do domków jednorodzinnych w ogrodzeniach. Jednocześnie przygotowują nas do zdalnego odczytu. Wszystko robi się dla naszego bezpieczeństwa, a może dla własnej wygody i pokazania ważności branży.
Urząd Konserwatora Zabytków dba o każdy szczegół zabytkowego budynku, ale nic nie może zrobić z przedstawionym problemem. Po prostu takie są przepisy.
A ja swoim skromnym zdaniem uważam, że technicy powinni konsultować się architektami czy plastykami nim przyłożą przecinak do ściany i walną młotem lub powieszą kolejną szpetną skrzynkę na ścianie budynku.
Nie wspomnę już o klimatyzatorach, których pojawia się coraz więcej i wieszane są zupełnie przypadkowo.

         Na zdjęciu skrzynki przy ul. Katarzyny 

18.05.2013

Zbiory i kolekcje

   Nie wszyscy zdają sobie sprawę z roli kultury w życiu społecznym.
Nawiążę do historii. W renesansie władcy włoskich miast rywalizowali między sobą w pozyskiwaniu wybitnych artystów, by ci tworzyli dzieła przysparzając im prestiżu. Wieki mijają a ludzie podziwiają te
dzieła, gdyż są one trwałą wartością kultury. Władcy i światli ludzie tworzyli kolekcje sztuki, które przyciągają wielu zwiedzających. Mało kto zna osiągnięcia i czym się zajmowali: S. Guggenheim, Tyssen-Bornemisza, Gulbenkian czy Fibak, ale wystarczy zajrzeć do internetu i zobaczyć, że  ludzie ci skojarzeni są ze sztuką dzięki kolekcjom, które stworzyli. Paryż ma Louwr, Wiedeń Kunsthistorisches Muzeum, Madryt Prado, Londyn National Gallery, Rzym Villa Borghese. My mamy o wiele skromniejsze zbiory. Nie bardzo dbaliśmy o sztukę w przeszłości, a i zawirowania historyczne temu nie sprzyjały. 
  Co ja się rozpisuję o wielkiej sztuce.
Na naszym podwórku nie dba się o gromadzenie lokalnych dóbr kultury i zabytków. Zaniedbano i nie reaktywowano Muzeum Mazurskiego. Nie zajęto się zbiorami tzw." muzeum Marony", których już nie ma.
Nie zadbano o pozyskanie obrazów Hieronima Skurpskiego.
Czy te straty zrekompensuje nam Muzeum Państwa Krzyżackiego?   
   

10.05.2013

Mogło być inaczej.

 Twórczość artystyczna to nie tylko malowanie obrazów. To także wizje kształtowania otoczenia i pobudzania wyobraźni, a przede wszystkim prowokowanie dyskusji.
Pozwalam sobie przedstawić moją wizję obejmującą pewne aspekty związane z zagospodarowaniem miasta.
.
Urząd Miasta z zamku przenoszę  do budynku po Liceum Medycznym. (Kilka lat wstecz umieściłbym tu hospicjum).
W ten sposób zwalnia się zamek co daje możliwość remontu i zagospodarowania go na cele
ogólnospołeczne wg wcześniej przedstawionego programu.

Siedziba Urzędu Miasta w budynku "Medyka" miałby o wiele większą powierzchnię niż dotychczas. A gdyby było za mało to można dokonać rozbudowy, co zresztą teraz się robi. Prestiż Urzędu nie ucierpiałby gdyż budynek architektonicznie jest ładny i posiada witrażowy herb miasta. Wewnętrzny plac zapewnia też miejsca parkingowe.
W obecnej sytuacji chyba odpada planowana budowa nowego Urzędu na Pl. Piłsudskiego (parking po targowisku).
Pozostaje jedynie usytuowanie UM w budynku koszarowy ze względów ekonomicznych i praktycznych.
Jeśli budynek ten mógł być hospicjum, to dlaczego nie może być Urzędem.
Dom Kultury pozostawiam tam gdzie jest pod warunkiem remontu, głównie sali widowiskowej. Ewentualne braki lokalowe, jak sala wystawowa może być na zamku.

Krzyżackie miasto.

Nie wiem co mi przyszło do głowy, pewnie jakaś frustracja i namalowałem obraz, który nazwałem Krzyżackie miasto.
Wydaje mi się, że ratusz miejski jest sercem miasta. Siedzibą aktualnej władzy.  Jeśli to serce oddaje się idei krzyżackiej, to tak jakby uznać czyjeś zwierzchnictwo. Trudno mi się z tym zgodzić.