14.12.2015

Prywatny odbiór.

Przy okazji wizyty w Ośrodku Zdrowia przy ul Norwida  przyjrzałem się nowo ukończonym robotom na tej ulicy.
Co mi się nie spodobało:
1.
Ludzie z parkingu naprzeciw chodzą po skarpie. Jak już chodzą to może należało zrobić schodki.
Nie łudźmy się, że pójdą do skrzyżowania by skorzystać z przejścia dla pieszych.


2.
Nie przewidziano wjazdu na posesję od frontu ośrodka zdrowia.
Tu powinno być miejsce parkingowe dla  karetki i niepełnosprawnego, który z poziomu chodnika mógłby dojechać do pochylni przy budynku.
Miejsce dla niepełnosprawnego jest na parkingu po drugiej stronie ulicy. Uważam takie rozwiązanie za brak wyczucia potrzeby osoby niepełnosprawnej i utrudnienie jej w dotarciu do ośrodka. 



3.
Miejsce na trawnik zawsze zadeptany i zajeżdżony.


4.
Obrzeża trawnikowego już nie widać. Przy dużym spadku chodnika woda wypłukuje piasek, który spływa na ulicę i do studzienek. Nie mówiąc o stronie estetycznej.


5
Tam ma dojechać niepełnosprawny i wjechać chodnikiem o niedopuszczalnym (na oko za dużym) pochyleniu.


6.  Łuki i zakopane krawężniki uliczne. Krawężniki uliczne nie oddzielają ziemi od nawierzchni utwardzonej. 










Może wystarczy.

Takie wykonawstwo i projektowanie to sabotaż.
Może zorganizować debatę projektantów, wykonawców i przedstawicieli społeczeństwa dotyczącą dróg i chodników w mieście by ustrzec się błędów.
A może jest wszystko w porządku, tylko ja się czepiam?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz