Mój projekt do Funduszu Obywatelskiego dotyczący dofinansowania Pracowni Malarstwa MŁYN II na Grunwaldzkiej został odrzucony ze względu na braki formalne (trzy osoby popierające wniosek nie są zameldowane w Działdowie).
W procedurze naboru wniosków
są przewidziane konsultacje i usuwanie braków formalnych. Rzeczywiście, tak
powinno być. Przecież żaden projekt, konkurs, przetarg nie powinien być
odrzucony ze względu na braki formalne. Urzędnik powinien pomóc wnioskodawcy w prawidłowym przygotowaniu dokumentów. Czy to,
że odrzuca wniosek ze względów
formalnych przynosi mu chlubę, czy
okazuje się ograniczonym biurokratą?
Co innego względy merytoryczne.
Czy rzeczywiście mój projekt „dotyczy działalności dostępnej dla ściśle
określonej nielicznej grupy odbiorców”?
Można dyskutować, tylko z kim. Dokument nie jest podpisany, a dostarczony był pocztą email.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz